Pierwsze szkice bohaterki nowego komiksu.
Po Złotych Rybach (do przeczytania kilka postów niżej) postanowiłam zrobić coś dłuższego niż sześć stron, z większą ilość dialogów i scenariuszem powstającym nieco dłużej niż pół godziny. No, trochę przesadziłam i scenariusz pisze się już beznadziejnie długo, choć jestem na końcowym etapie, kiedy muszę przeczytać wszystko jeszcze raz i pokiwać głową, że niby jest wszystko dobrze. Planuję 20 stron plus minus.
Początkowo był tytuł roboczy, ale teraz myślę że jest mocno nieaktualny, bo przez cały proces pisania koncepcja uległa potężnej zmianie.
Bardzo lubię płaskie kolory. Tak już mam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz